Byłam rozdarta. Całkowicie. Ale... Zdecydowałam się, i już nic i nikt nie zmieni tej decyzji.
- Nie, Anubisie. - rzekłam spokojnie. Spojrzałam mu w oczy, widziałam, że się załamał.
Tego samego dnia, samiec odszedł ze sfory. I, wbrew mojej woli, mianował mnie alfą. I nagle, cała odpowiedzialność była na moich barkach. Jak i kiedy? To wszystko działo się za szybko, ech.
Ktoś, coś? XD
- Nie, Anubisie. - rzekłam spokojnie. Spojrzałam mu w oczy, widziałam, że się załamał.
Tego samego dnia, samiec odszedł ze sfory. I, wbrew mojej woli, mianował mnie alfą. I nagle, cała odpowiedzialność była na moich barkach. Jak i kiedy? To wszystko działo się za szybko, ech.
Ktoś, coś? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz