sobota, 26 listopada 2016

Od Shairen C.D Anubisa

Rozejrzałam się. Nie miałam pojęcia gdzie jestem, jedyne co przed sobą widziałam, to ten Husky którego widziałam w lesie. O dziwo żyję, nie wykrwawiłam się. Patrzyłam na owego "Alfę" zdziwionym i wystraszonym wzrokiem. Nie byłam w stanie mu zaufać, mogłabym od razu stąd zwiać, gdybym obok Anubisa nie zobaczyła innego, szarego psa. Przyjrzałam się mu. Kąciki moich ust mimowolnie się podniosły, chociaż w cale nie miałam zamiaru tego robić, wyraz mojego pyska znacznie się zmienił.
- Shairen. Mam na imię Shairen. - Przeniosłam wzrok na husky'ego i głęboko odetchnęłam zagłębiając głowę w miękkiej poduszce. - Tak w ogóle, co to za sfora?
Mniejszy piesek spojrzał na mnie swoimi brązowymi oczami i przewrócił oczami.
- Sand Legends, nie słyszałaś o nas? - Mruknął.
- Nie. - Burknęłam. Byłam przekonana, że kiedy wypuszczą mnie z tego pseudo szpitala, będę mogła uciec, ale coś mnie tu trzymało. Może właśnie w tym miejscu zacznę pisać swój pamiętnik? Tak, od tego się zaczyna.Patrzyłam na dwóch samców i czekałam aż coś powiedzą.
- Chcesz zostać, tu w sforze ? - Zapytał po krótkiej ciszy Anubis.
Musiałam się namyślić. Tu zacznie się moja przygoda, może warto zostać? W końcu, Anubis uratował mnie od śmierci, zrobię mu przyjemność jeśli zostanę. Muszę mu się jakoś kiedyś odwdzięczyć.
- Jeżeli mogę. - Zaczęłam cicho i nieśmiało. - Ale jeszcze nie wiem czy na długo, zastanowię się.
Szary piesek zeskoczył z kamyka i wyszedł z jaskini. Mój wzrok przez chwilę podążał za małym kundelkiem, jednak po chwili znów patrzyłam na husky'ego.
- A więc witamy w Sand Legends! - Uśmiechnął się Anubis. Jakiś pies przyszedł do mnie, założył mi na łapę bandaż, i mogłam iść. Wyszłam z jaskini razem z Anubisem, i uśmiechnięta oglądałam krajobrazy.
- Wybierzesz się ze mną na spacer? - Zapytał Husky po chwili ciszy.
- Jasne, bardzo chętnie. - Powiedziałam wesoło i ruszyliśmy truchtem przed siebie. - A więc, Anubisie, jaki jest cel naszej wycieczki?
Zaśmiałam się cicho. Ten dzień zapowiadał się bardzo super.


Anubis?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz