piątek, 25 listopada 2016

Od Luny C.D Miami


Zauważyłam młodą wilczyce. Podeszłam.
- Ty jesteś wilczycą...? - spytałam niepewnie.
- Nie, nie i jeszcze raz nie - zaśmiała się suczka. - Jestem Wilczakiem czechosłowackim!
- Acha... Ja jestem Luna... Husky syberyjski... - powiedziałam niepewnie.
- Ja jestem Miami! - przywitała się Suka i uśmiech zawitał jej pysku.
- Nie chce się czepiać ale... Ale czemu masz takie niebieskie oczy? - zainteresowała się Miami.
- Taka się urodziłam... I taka jestem! - wywołałam uśmiech i przy tym ukryłam, że wszyscy mnie nienawidzili.
- Ładna dziś pogoda! - zagadała z uśmiechem.
- Prawda, może pójdziemy na jakiś spacer? - zaproponowałam a suczka uśmiechnęła się co znaczyło TAK.

Miami?

1 komentarz:

  1. Zalecam przeczytać CAŁY charakter Miami. Ona jest wredna, a to źe jest wesoła to był sarkazm.
    //Miami

    OdpowiedzUsuń