sobota, 26 listopada 2016

Od Luny C.D Anubisa

Pies wyszedł. Niech sobie nie myśli, że jestem taka grzeczniutka, pomyślałam. Wstałam na ostatkach sił i poszłam do wejścia do jaskini. Słońce świeciło mocno. Rozejrzałam sie. Zauważyłam Anubisa idącego z Garrym, który wydawał się malutki jak pchła w porównaniu do wielkiego i przystojnego Alfy.
- Anubis! - krzyknęłam i porzalowalam. Schowałam się do jaskini a potem znów wyjrzalam. Anubis szedł z Garrym spokojnie. Postanowiłam za nimi iść. W końcu mam dużo wolnego czasu, pomyślałam. I bardzo lubię Anubisa, dodałam a potem się opanowałam. Zwróciłam. Nie chciałam ryzykować, że pies mnie zobaczy i przestaniemy być znajomymi chociaż bok już mnie nie bolał. Położyłam się na ziemi, czekając na odwiedziny psa.

Anubis?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz